Kultury Meekhanu: Issaram oraz Verdanno
"Lubię granice, bo są to ciekawe miejsca, gdzie dużo się dzieje, są kotłem kultur, wierzeń, tradycji, zwyczajów". Robert M. Wegner na antenie PR
W weekendowym głosowaniu (zainspirowanym instagramową relacją @fantastykapolska) na naszej meekhańskiej grupce Szczurza Nora zapytaliśmy was "kim chciałbyś być w świecie Meekhanu?" i większość z Was wybrała Wozaków, argumentując wyższość ich społeczności nad narodem Issarów. W komentarzach wymienialiście m.in. rolę kobiet u Wozaków czy stagnację zamaskowanych wojowników. Jak naprawdę wygląda życie Verdanno i Issaram? Przyjrzyjmy się obu kulturom przez pryzmat życia bohaterek pogranicza: Key'li oraz Deany.
Konserwatywni Wozacy?
Wśród Verdanno rolę przywódców wojskowych takich jak Boutanu (odpowiednik generała w czasie oblężenia obozu) czy En’leyd (generał w trakcie trwania marszu karawany) obejmowane są przez mężczyzn. Naród Wozaków, wywodzący swe tradycje z Wielkich Stepów i wiary w Laal Szarowłosą, wydaje się Meekhańczykom społecznością niebezpiecznych wyrobników siodeł, przywiązanych do wozów i koni, wśród których kobiety pełnią rolę matek i opiekunek, nie wojowniczek.
W rzeczywistości Wozacy, izolujący się w obozach dookoła imperialnych miast i pielęgnujący swoją kulturę, nie mieli większych problemów z zaakceptowaniem meekhańskich praw, czy tak jak rodzina And'ewersa - przyjęciem pod dach wozu meekhańskiej sieroty Kailean, którą nauczyli trzech odmian języka, walki i zaopatrzyli ją w Toryna. Równie zaskakujący wydawać się może hołd, jaki po obronie na Wyżynie Lytherańskiej Wozacy złożyli meekhańskim żołnierzom - Czerwone Szóstki Kennetha otrzymały tradycyjne kavayo, które przynależą do młodych mężczyzn Verdanno wkraczających w dorosłość. Jest to niezwykły wyraz wdzięczności, jaką Wozacy obdarzyli górali i być może pierwszy taki przypadek, gdy rytualna broń oddana była komuś spoza klanu.
Noszenie kavayo przez dziewczynę zwiastuje, według wozackich przesądów, bezpłodność. Mimo wielu zasad podkreślających nierówności płci, siostra Key'li ćwiczyła sztuki walki:
– Nee’wa!
Jest starsza siostra w skórzanym pancerzu i hełmie, z łukiem w dłoni. Z ich trzech najlepiej radziła sobie z tą bronią. Jest nieśmiałe dotknięcie i drżenie warg.
– Ile z was potrafi powozić rydwanem?
– Czterysta.
Jest zrozumienie i cichy śmiech w duchu. To robiła Druga, gdy znikała na postojach. Uczyła się z innymi dziewczętami zakazanych wojennych sztuk. Jest podszyta rozbawieniem ciekawość. Czy nosi też kavayo?
– Pojedziecie?
Jest spojrzenie w oczy siostry i zdumienie, że tak można się zmienić w ciągu kilku tylko dni.
– Gdzie rydwany?
Udostępnienie rydwanów młodym kobietom raczej nie przeszło bez uwagi mężczyzn strzegących wyposażenia, broni czy wreszcie koni. Podobnie jak średnia z sióstr, tak i najmłodsza córka And'ewersa zaopatruje się w broń i bierze udział w walkach, roznosząc wodę, pożywienie oraz opatrunki i podsuwając braciom pomysły, jak zmylić Se-kohlandczyków.
Rola kobiet w społeczności Verdanno nie jest marginalna i nigdy nie sprowadza się tylko do pełnienia roli partnerki i matki. Has wspomina strofującą go siostrę Orne, wielką wozacką czarownicę. Daghena w misji u hrabiego der-Malega podszywa się pod księżniczkę, ale nie pełni wyłącznie roli filigranowej lalki, jak mogłoby się wydawać. Hrabiemu zależy, by zrobić odpowiednie wrażenie na Verdanno i jednocześnie wybadać nastroje oraz cel wędrującej karawany. Gość jest więc dla niego buforem politycznym, dlatego też najstarszy syn hrabiego celowo prowokuje i obraża wozacką księżniczkę ostrogami skrwawionymi o bok konia.
Szczury również badają fenomen, jakim dla Verdanno stała się Key'la po bitwie nad Lassą. Usypano jej pomnik i stała się obiektem kultu. Widok verdańskiej dziewczynki na końskim grzbiecie dla wielu był sygnałem od Laal Szarowłosej, że czas porzucić najświętsze prawo i wskoczyć na siodła. I choć Rada Starszych przywiązuje wagę do tradycji wpajanej dzieciom od najmłodszych lat, na skutek dramatycznych zmian gotowa jest zaakceptować fakt, że kobiety także walczą na rydwanach - co stanowi przeciwieństwo nauk, które otrzymała od rodziców Key'la:
Jedną z nich było to, że kobieta może walczyć w obronie własnego wozu, strzelać z łuku, kuszy czy dźgać wroga oszczepem, ale nie powozi bojowym rydwanem i nie bierze udziału w bitwach poza obozowiskiem. To były rzeczy zastrzeżone dla chłopców i mężczyzn. Jeśli wróg atakował obóz, kobiety biły się na równi z mężczyznami, ale przede wszystkim powinny być dobrymi żonami i matkami.
Równie wymownym obrazem zmian zachodzących w narodzie Verdanno jest scena z końcówki 3 tomu, gdy Wozacy dowiadują się prawdy o Sahrendey, utraconych dzieciach. Okazało się, że znienawidzone plemię ukryło, a nie zabiło, jeńców wydanych Ojcu Wojny po przegranym powstaniu. Dzieci wsiadły na końskie grzbiety, łamiąc religijny zakaz, ale dzięki temu udało im się przeżyć pod jarzmem Se-kohlandczyków. Gdy Wozacy dowiadują się, że zabijali własne dzieci, starsza kobieta jako pierwsza chwyta za broń:
Komentarze
Prześlij komentarz